Wszyscy, którzy czekali na “Malucha” już od zeszłego roku w końcu się doczekali! Program ogłoszony został 19.01.2023, termin składania wniosków to 19.02.2023. Ten program zdecydowanie różni się od poprzedni edycji “Malucha”, część różnic jest na pewno korzystna dla beneficjentów, ale są też “kruczki” z których trzeba zdawać sobie sprawę. Parę najistotniejszych faktów:

  • program przede wszystkim adresowany jest do gmin, jeśli gmina nie wykorzysta środków dopiero w dalszej kolejności są one przeznaczane dla osób fizycznych;
  • gmina może zlecić utworzenie żłobka osobie fizycznej, ale to ona będzie ustalać zasady rekrutacji, czesne itp. oraz to ona będzie odpowiadać za realizację zadania, dotrzymanie okresu trwałości;
  • finansowanie dotyczy wyłącznie tworzenia miejsc opieki i późniejszego ich funkcjonowania (nie można starać się o dofinansowanie miejsc już istniejących, co uważam za skrajnie nielogiczne, ale o tym potem? ) ;
  • nie ma wkładu własnego (czy to na pewno jest najlepszy pomysł? O tym też potem?);
  • można uzyskać do 12 410 zł z VAT na utworzenie jednego miejsca i potem 837 zł/miesiąc na funkcjonowanie tego miejsca przez 36 miesięcy;
  • czas realizacji zadania to 24 miesiące;
  • okres trwałości (jak długo placówka musi działać) to 36 miesięcy;
  • finansowanie na utworzenie miejsc można przeznaczyć na adaptację budynków, lokali, zakup wyposażenia, stworzenie placu zabaw itp.;
  • finansowanie na funkcjonowanie miejsc (która nierozerwalnie łączy się z tą powyżej) można przeznaczyć na wynagrodzenia personelu, czynsz, najem, media, zakup pomocy;
  • i teraz uwaga: po otrzymaniu wpisu/ zmiany we wpisie w Rejestrze Żłobków i Klubów dziecięcych mamy 3 miesiące aby zapełnić 80% miejsc w żłobku. Po tych 3 miesiącach zaczyna się odliczanie kolejnych 12 miesięcy, w których należy utrzymywać obsadzenie na poziomie 80%. Jeśli po tych 12 miesiącach wskaźnik będzie niższy niż 80% będziemy zobligowani do oddania części dotacji. Przykładowo – za każde nieobsadzone miejsce poniżej 80% trzeba będzie oddać 12 410 zł z VAT + 12 x 837 = 22 454zł. Ponadto na to miejsce nie uzyskamy już dofinansowania w następnych dwóch latach, mimo, że pojawi się nam np. nowe dziecko po 14 miesiącach..( I ono wtedy będzie płaciło 837zł więcej miesięcznie niż reszta dzieci w żłobku, słabo to widzę, ale rozpiszę się później;). Jeszcze gorsza sytuacja będzie gdy w następnych 24 miesiącach nie uda nam się obsadzić 80% miejsc. Wtedy za każde niewykorzystane miejsce poniżej 80% trzeba będzie zwrócić 12 410 zł z VAT + 24 x 837 = 32 498zł. A umówmy się, życie jest życiem i że te środki prawie na pewno będą już przez nas wykorzystane, zarówno podczas adaptacji lokalu, jak i podczas funkcjonowania prze ze 2 lata…
  • beneficjent, który otrzyma dotację nie będzie mógł ustalić czesnego wyższego niż 120% “limitu”(średniej miesięcznej opłaty za pobyt w żłobkach prywatnych w miastach wojewódzkich). Limit miesięcznej opłaty będzie ustalany dla całego kraju, w oparciu o dane z Rejestru Żłobków (w pierwszym półroczu wynosi 1368zł). Więc wysokość czesnego nie będzie zależeć od nas;
  • wnioski składa się wyłącznie za pośrednictwem formularza na Portalu Informacyjno-Usługowym Emp@tia (PIU Emp@tia);

To tyle z najważniejszych informacji o tym programie. Gorąco zachęcam, aby wszystkie osoby, które są zainteresowane dokładnie przeczytały sobie cały Program. Jeśli ktoś szukał konkretów to tu może zakończyć czytanie tego artykułu. Natomiast moich parę przemyśleń po ogłoszeniu tego programu wygląda następująco:

Wydaje mi się, że cześć osób, która założyła żłobki/kluby dziecięce w poprzednich edycjach programu “Maluch+” czuje się jak frajerzy. Oni musieli wyłożyć dziesiątki tysięcy złotych z własnej kieszeni, okres trwałości to było 5lat i pewnie u wielu nadal trwa. Jeśli gmina im nie dofinansowuje miejsc to pewnie ceny maja “bardzo wysokie” (w opinii rodziców), a jedyne obniżenie czesnego to 400zł dla rodziców, którzy mogą z tego skorzystać, bo nie wybrali tych pieniędzy wcześniej. Przy takich opłatach być może trudno mieć wszystkie miejsca zapełnione. I teraz ktoś otwiera drugi żłobek gminie, w którym czesne będzie o 837zł mniejsze! Wiadomo, że te placówki nie wytrzymają takiej konkurencji. Jak w takim przypadku osoby prowadzące te placówki maja dochować okresu trwałości obsady miejsc na wymaganym poziomie??? Jeden program zniszczy efekty pozostałych.

Druga sprawa to bardzo wysoki wskaźnik obsadzenia miejsc. Jeśli do tej pory w gminie nie ma żłobka to być może nie jest on potrzebny? W gminach wiejskich wiele mam nie pracuje nie będzie oddawać dzieci do żłobka nawet za kilkaset zł miesięcznie. Albo nawet jak chcą pracować i oddać dziecko do żłobka to nie ma interesującej pracy, do której mogłyby pójść. A tu ciążą na nas potężne zwroty za każde niewykorzystane miejsce. Nigdy nie przewidzimy dokładnie jakie będzie zainteresowanie jak przyjdzie do podpisywania umów z rodzicami ( z życia wzięte: podczas remontu lokalu zgłosiło się 12 rodziców, którzy chcieli zapisać dziecko do żłobka. Umowę podpisali rodzice jednego(!) dziecka i żłobek był otwierany w pierwszych miesiącach dla 1 dziecka).

Trzecia kwestia – jeśli po 3 miesiącach, w kolejnym roku 80% nie będzie obsadzone, będziemy musieli zwrócić cześć pieniędzy, a potem to miejsce nie jest już finansowane. Czyli dzieci, które przyjdą później będą płacić pełne kwoty. To jeszcze bardziej utrudni utrzymane obsady miejsc w następnych latach…

I ostatnie – brak wkładu własnego może spowodować, że do programu przystąpią osoby, które absolutnie nie powinny tego robić. Być może są na takim etapie swojego życia, że jeszcze nie potrafią zarządzać finansami, budżetem przedsiębiorstwa (ale jeszcze tego nie wiedzą:) i gdy przyjdzie pora rozliczania się z efektów będą miały poważne problemy, jak z tego wybrnąć.

Trochę się przedłużyło, ale było o czym pisać. Jeśli ktoś się zastanawia nad przystąpieniem do programu niech wszystko sobie 3 razy przeliczy, obierze najgorszy scenariusz zdarzeń i sprawdzi czy to się spina. Jeśli tak- powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *